czwartek, 5 maja 2011

Rozdział 14

I jak Felix powiedział, z samego rana ruszył na Rajską Ziemię. A gdy tam doszedł.....
Wszystkie surykatki: Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!! Lew!!!!!!!!!Pożre nas żywcem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Timon: Spokojnie!!!!!!! To tylko, Felix!
Wszystkie surykatki: Uf!
Timon: Co cię tu z prowadza?
Felix: No to długa historia.
Pumba: Wygnano cię?
Felix: Gdzie! Z kąt?! Jestem ojcem dwóch lwiątek- Zimma i Natiwa.
Timon: Opowiadasz........
Felix: I chciałbym żebyście przyszli na ich prezentacji.
Timon: A kiedy, ona?
Felix: Jutro.
Pumba: To lepiej wracać od razu!
I wrócili.
Felix: Cześć Tekla! Gdzie Zimm, i Natiw?
Tekla: Poszły się bawić z przyjaciółmi.
Felix: A! Jakimi przyjaciółmi?
Tekla: Trzema lwiątkami! Santtą, Madrą i Rówenem.
Felix: A kim jest ich mama?
Tekla: Jedna l lwic urodziła je w nocy, ale rano zmarła.
Felix: I tak teraz będą żyły same?
Tekla: Nie! Ty głuptasie! Zaadoptowali je Mira i Naliw.
Felix: A gdzie się bawią?
Tekla: Pod Lwią Skałą.
Felix: To pójdę się z nimi powitać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz