poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Rozdział 40

Laun wciąż dorastał, lecz nie miał wcale takich samych zamiarów, co planował Strix.
Strix: Rakven, liczyłem każdy dzień i już czas na prezentacje.
Rakven: Drogi Strixie, źle liczyłeś, prezentacja będzie jutro.
Strix: Wielka mi różnica!
Rakven: A dlaczego ci tak na tym zależy?
Strix: Bo mam już zaplanowane całe życie launa.
Rakven: Nie wydaje mi się czy to chłopak, czy dziewczyna.
Strix: Oczywiście że to chłopak, i sam dobrze o tym wiesz!
Rakven: Nie chcę się kłócić. Wrócę już do domu.
Strix: Tylko się nie spóźniaj! Masz u mnie być zanim wstanie słońce!
Zeka: Strix. Ja ci mówię, to jest dziewczyna!
I zaczęła się kłótnia:
Strix: Chłopak!
Zeka: Dziewczynka!
Strix: Chłopak!
Tymczasem W dżungli była żałoba.
Zara: Dlaczego Farti nas opuścił?
Sizen: To było nasze przeznaczenie. W moich strona wiemy o tym dużo.
Kori: Nie mogę uwierzyć, że już go nie będzie.
Sizem: Nie, będzie.
Zara: Co?
Sizem: Będzie w naszych sercach. Tego kogo pokochaliśmy raz, zawsze z nami będzie.
A lata mijały, lwiątka rosły, i przyszedł czas......
Strix: Laun wyszedł z domu jeszcze wczoraj i nie wrócił!
Zeka: Nie denerwuj się tak. Na pewno zaraz wróci.
Strix: Oby. Mam mu coś do powiedzenia.
Zeka: Strix, chcesz mu wmawiać że ma zostać królem i bronić,  by nikt nie zrzucił go  z tronu?
Strix: Krótko mówiąc: tak.
Zeka: A jak to będzie dziewczynka?
Strix: Niech ci będzie. wymyśle plan B.
Laun: Już jestem! Wybacz tato. Taki jeden lew mnie zaczepił.
Strix: Jaki lew? Gdzie ty chodziłeś?
Launa: Tylko na granice tato. I dla czego do mnie mówisz jakbym była......
Zeka: Facetem?
Launa: Tak mamo. Tato, przez całe moje życie mówiłeś że jestem chłopcem! Teraz wiem już że to nie prawda!
Strix: A jak ten lew miał na imię?
Launa: Co cię to obchodzi? Już chcesz mi znaleźć męża?! Niespodzianka! Ja też chcę mieć swoje zdanie na temat mojego własnego życia! I radzę ci się nie wtrącać do niego!
Strix: Jak śmiesz tak mówić do własnego ojca!
Launa: Nie ty już nie jesteś moim ojcem!
I pszyszedł Winn.
Winn: Strix. Posłałem posłańca na zwiady.
Strix: I........
Winn: I powiedział ze widział tak jakby.......
Strix: Kogo! Gadaj!
Winn: Sizema.
Strix: Co? Przecież on nie żyje!
Winn: Posłaniec mówi że widział go przy ogromnej dżungli, Daleko stąd.
Strix: Bardzo dobrze. Idź.
Winn: I tak po prostu o tym zapomnisz?
Strix: Winn, znasz mnie. Nie zostawiłbym tak tej sprawy. Musimy zabić każdego kto chce mi zabrać tron! Idź już!
Launa: Tato! A jak on nie chce ci zabrać tronu?
Strix: Jesteś za młoda żeby myśleć o sprawach królestwa.
Jednak Launa nie miała mroku w sercu, tak jak inni. Chciała jakoś pomóc tamu Sizemowi. I miała plan.